W piękny, słoneczny, sobotni dzień ekipa z LPFA Czapury zmobilizowała się i stawiła na Dworcu Głównym w Poznaniu, aby wyruszyć parowozem w nieznane. Wszyscy przybyli przed czasem! Nic dziwnego! W końcu czekał ich cały dzień różnorodnych atrakcji.
Chwilkę przed godziną dziesiątą zawodnicy pożegnali się z rodzicami i wsiedli do rozgrzanego już parowozu. Cała podróż trwała nieco dłużej niż normalnie, ale nikt się nie nudził. Jakie zdziwienie na twarzach miała część dzieci, gdy zrozumieli, że stacje na szybie nie były wypisane po kolei, tylko od tyłu! Przecież wyruszyliśmy z Poznania! Po drugim śniadaniu przyszedł czas na quiz piłkarski. Oj, nie wszystkie pytania były łatwe. Z pewnością dzieci się dowiedziały czegoś nowego. Wycieczka wysiadła na dworcu w Wolsztynie i jeszcze chwilę miała okazję popatrzeć na dymiący się pociąg. Z resztą, nie po raz ostatni. Szybki spacerek w pełnym słońcu i już można było przeszukiwać zakamarki parowozowni. Dzieci zobaczyły sławną Helenę, miały okazję wejść do starych wagonów, obejrzeć proces obrządzania parowozu, który właśnie wrócił z Poznania, udało się też wejść do zwykle zamkniętej salki muzealnej. Na koniec zawodnicy udali się na zakupy pamiątek. Obsługa parowozowni na pewno chętnie przyjmie dzieci z Lech Poznań Football Academy ponownie. Następnie zawodnicy weszli na przepiękny Szlak żurawi, gdzie rozpoczęło się polowanie na wolną altankę. Udało się, cała dla LPFA Czapury! Chwila na odpoczynek. Ekipa ruszyła dalej, w końcu dotarła do Muzeum Regionalnego, a konkretnie do Skansenu Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski. Pan przewodnik stanął na wysokości zadania i opowiadał o wszystkim bardzo dokładnie, odpowiadał na pytania, pokazywał stare przedmioty. Kto by się spodziewał, że dawniej na wsi Kowal wyrywał zęby!? Takich nieoczywistych informacji było mnóstwo! Dzieci miały okazję karmić i głaskać kozy, wejść do karczmy i domu karczmarza. Zawodnicy byli tak silni, że przesunęli cały młyn – dwukrotnie! Na koniec samodzielnie przyrządzili kiełbaski na ognisku. Najedzeni wyruszyli na trening. Po ekipę z Poznania przyszła trenerka drużyny LPFA Wolsztyn - Asia, która przeprowadziła dzieci przez miasto, aż na boisko. Tam dopiero się działo! Najpierw odbył się sparing młodszych roczników z zawodnikami z Wolsztyna, a starsi uczestniczyli w treningu, następnie dzieci zamieniły się rolami. Na koniec kilka pytań z całej wycieczki – wszyscy uważali, nie było pytania, na które dzieci nie znały odpowiedzi. Podjechał pociąg, tym razem nowoczesny szynobus. W Poznaniu rodzice już czekali na swoje pociechy.
Trener Przemek, trener Dawid oraz pani Alicja byli naprawdę dumni z zaangażowania dzieci oraz prawie wzorowego zachowania zawodników. Dziękujemy!